Wróciłam z urlopu - tydzień nad polskim morzem - Trójmiasto.... cudowne i magiczne miejsca, pogoda do opalania była tylko 3 dni ale tam nie można się nudzić,. Poza zwiedzaniem postanowiliśmy skosztować różnych smaków i różnych kuchni... na urlopie przecież gotować nie będę, chociaż tak między nami pod koniec już tęskniłam do moich "garów" :).
Podzielę się z wami kilkoma przemyśleniami co do różnych kuchni i potraw.
Pierwszego dnia byliśmy z całą rodzinką w
Restauracji PUEBLO w Gdańsku na meksykańskiej uczcie,
KLIK mogę polecić tą restauracje, wystrój, muzyka, oświetlenie dają odpowiedni nastrój a jedzenie było dobre chociaż nie spróbowaliśmy wszystkiego. Zamówiliśmy sobie talerz rozmaitości gdzie były szaszłyki, żeberka, burito, piersi z kurczaka i wszystko typowo meksykańskie podawane z pieczonymi ziemniakami, sałatka i 4 sosami- jeden z nich sos barbecue jest specjalnością restauracji i wykonywany na miejscu w restauracji.
Najbardziej zachwycił nas smak lemoniady podawanej w dzbanku o smaku cytrynowym z dodatkiem liści melisy - pyszna:)
Kolejnego dnia zajadaliśmy się w restauracji
Gruzińskiej OCNEBA w Sopocie KLIK, menu dość specyficzne, niekoniecznie na upalne dni, ale tego dnia było raczej chłodno i padał deszcz, mogę polecić potrawy z tej restauracji zwłaszcza Kubdari- pyszne drożdżowe ciasto zapiekane z mielonym mięsem i podawane z sosem pomidorowym, bardzo syte i smaczne. Urzekły nas ich lemoniady o smaku : gruszki, winogron, granatu - polecam warto spróbować :)
Kolejny dzień, kolejny smak,
Restauracja indyjska Taj Mahal w Gdyni KLIK. Kuchnia przepyszna, obsługa na 102 !! jedyne do czego mogę się doczepić to wystrój,mógłby być bardziej klimatyczny ale to jest drobny szczegół. Potrawy podawane w miedzianych kociołkach maja swój urok, smak mmmmm... po prostu poezja. Polecam kurczaka w sosie szpinakowym na lekko ostro z dodatkiem trawy cytrynowej, albo kurczak w pomidorowo migdałowym sosie... rozpływam się :)
